Ocalone z powodzi. Wystawa rzeźb Jana Giejsona we Wrocławiu

| Karol Fester

15 września ubiegłego roku byłem w Bardzie. To dzień, który wszyscy w regionie zapamiętamy na długo. Woda wdzierała się wszędzie.

Właśnie wtedy, natknąłem się na Jana Giejsona. Patrzył w milczeniu, jak woda zalewa jego pracownię i dorobek życia. Zrobiłem zdjęcie, które oddawało tamtą chwilę – surową bezsilność człowieka wobec żywiołu. Długo nigdzie go nie publikowałem, wydawało mi się zbyt osobiste i trudne.

Bardo, 15.09.2024. Jan Giejson obserwuje zalaną pracownię.

Wczoraj, 30 listopada, odwiedziłem Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu. Kiedy wszedłem na wystawę poświęconą twórczości Pana Jana, uderzył mnie niesamowity kontrast. Te same rzeźby, które niedawno widziałem ubrudzone w błocie i mokre, teraz stały bezpieczne. W sterylnej, muzealnej ciszy, precyzyjnie oświetlone, odzyskały swój blask.

Ta wystawa to dla mnie coś więcej niż tylko prezentacja sztuki ludowej. To historia przetrwania. Cieszę się, że te prace ocalały i można je teraz oglądać we Wrocławiu. Warto tam zajrzeć. Wystawa jest czynna do 30 grudnia.

Poniżej kilka fotografii z wystawy: